piątek, 13 marca 2015

Rozdział 9

~"Oczywiście, że...nie!" Myślisz, że puścimy cie z jakimś nie znanym chłopakiem?! A tak w ogóle to gdzie zamierzacie jechać?-schyliłam głowe w dół, zrobiło mi się bardzo smutno przecież jak im powiem gdzie chcemy jechac tym bardziej sie nie zgodzą!
-Tatusiu ja go znam on mnie uratował zapomniałeś o tym?!
-Odpowiedz mi na pytanie gdzie chcecie jechać?! - uniósł głos, w moich oczach pojawiły się łzy...
-Do...Chorwacji- wyszeptałam tak aby nikt tego nie usłyszał... moi rodzice maja dobry słuch niestety..
-CO?! DO CHORWACJI!! Ty jesteś jakaś niepoważna!- wtrąciła się mama
-Znasz tego chłopaka zaledwie miesiąc i juz chcesz z nim gdzieś wyjeżdżać?!
-Prosze was... ja go poznałam bardzo dobrze...zrozumcie - rozpłakałam się a rodzice patrzyli na mnie z taką ogromna złoscią!
-Nie!! Już do pokoju!!!- nie poznawałam swojej mamy była bardziej wkurzona od ojca.
-Nie możecie mnie przez całe zycie trzymać w zamknięciu! Nie chcecie mnie puścić bo co? Bo ubieram się inaczej?! Będziecie się znów za mnie wstydzić?! -juz nie było mi przykro byłam zła.
-Nie rozumiesz my się o ciebie martwimy, a twój styl ubierania nie ma nic do tego! Skąd możemy widzieć jaki jest ten chłopak! A jesli coś ci zrobi?! - mama próbowała mnie uspokoić ale to nie był takie proste..
-TO WY NIE ROZUMIECIE! To jest tylko wyjazd na wakacje zawsze chciałam wyjechać za granice dobrze o tym wiecie!!! Mam swoje kieszonkowe to zapłace za siebie!!!! Nie musicie się o mnie martwić...
-NIE!!! i koniec rozmowy!! - tata zwinął gazete i wskazał na schody... chciał zebym już poszła do swojego pokoju.
-Nienawidzę was!!!! Wolałabym nie mieć rodziców!!! - byłam taka wściekła na nich nie wytrzymałam i wykrzyczałam wszystko co leży mi na sercu...
-Ja kocham Jaśka!!! A wy niszczycie moje życie!!! czasem bym wolała żebyście umarli!!! - pobiegłam do swojego pokoju...teraz to na pewno przesadziłam. -Nie! Należało im się to, niszczą moje życie- mruknęłam pod nosem.

Położyłam się na łóżku i płakałam w poduszke, dlaczego oni tacy są okropni?! Poznali Jaśka to czemu tak o nim mówili byłam pewna, że lubią go...

Mama weszła do pokoju usiadła koło mnie...chciałam ją przeprosić ja tak naprawde nigdy nie kłócę się z rodzicami ale ostatnio to bardzo czesto sie zdarza.
-Córeczko nie płacz, musisz nas zrozumieć my się martwimy o ciebie a ostatnio z tym wypadkiem...
-Ale mamo Jasiek jest wspaniały, pomagała mi w sądzie na policji...to tylko kilka dni...proszee.
-Ty go naprawde kochasz?
-Mamo tak.. chyba...- płakałam dalej...po prostu nie mogłam opanować łez. Mama westchnęła głosno i powiedziała
-No dobrze porozmawiam z tatą! Ale nic ci nie obiecuje...
-Naprawde? Mamusiu przepraszam za to co powiedziałam..
-Nic się nie stało, rozumiem cie córeczko ja też kiedyś miałam 16 lat.
-Mamo! Kocham cię...- kocham moich rodziców ale ja jestem strasznie nerwowym człowiekiem, trudno mnie wytrącić z równowagi lecz kiedy to się już stanie to lepiej uciekać.

Następnego dnia gdy schodziłam do kuchni zawołali mnie. Jestem ciekawa czy mama przekonała ojca oraz chcę ich jeszcze raz przeprosić bo faktycznie przegięłam.
-Aniu! Możesz do nas podejść - zawołała mama
-Tak?
-Musimy jeszcze raz porozmawiać- oznajmił ojciec
-Wiem.. chce was przeprosić uniosłam się wczoraj za bardzo jest mi okropnie głupio.
-Córcia my też wczoraj źle się zachowaliśmy, przemyśleliśmy jeszcze raz to wszystko i postanowiliśmy, że należy ci się kilka dni wolnego, po tych ostatnich sytuacjach...
-Tato?! Zgadzacie się? - nie mogłam uwierzyć w to co powiedział tata, zgodzili się?
-Tak! Dużo o tym myśleliśmy... ale jedziesz pod kilkoma warunkami
* Po pierwsze musi z wami jechać jeszcze ktoś najlepiej starszy...-przerwałam mu od razu
-Tato jedzie z nami Florek ma 23 lata jest naprawde dorosły- oczywiście, że okłamałam rodziców Florian dorosły? Ha! On zachowuje się strasznie dziecinnie czasami wydaje mi się jakby miał 15 lat. Musiałam tak powiedzieć rodzicom bo nie zgodziliby się....
-To jedziecie jeszcze z kimś?!- zdziwiła się mama.
-Emmm. noo... tak jade ja Jasiek i jeszcze 4 innych chłopaków... - tata chciał chyba powiedzieć, że nigdzie sie nie wybieram na szczescie mama go powstrzymała i dokończył punkt...
*Po drugie musimy poznać tych chłopaków! Zaproś ich dzisiaj na kolacje...
*Po trzecie zapłacimy za twoj bilet - podeszłam do ojca i przytuliłam go, wyszeptałam cicho -"Dziękuje" 

Teraz muszę zadzwonić do Janka, zabrałam swój telefon i wybrałam numer chłopaka. Czekałam chwile...w końcu odebrał!
-Halo Jaś? 
-Anka! Rozmawiałaś z rodzicami??? Zgodzili się?!- wybełkotał podekscytowany
-Było ciężko.. zgodzili się!!! Tylko jest sprawa musisz przyjsć z chłopakami do mnie na kolacje bo rodzice chcą was poznać, okej?
-No dobra... zadzwonie do chłopaków... wiesz Rafał na pewno się ucieszy! - głupek jeden zaczął się smiać
-Boże Jasiek! Nie smiej się z Rafała!!!
-Haha! Dobrze spróbuje się opanować. Kończe bo musze Aristona wyprowadzić. Pa tępa pało!
-No pa pa tutko!
___________________________________________________________________________
Witam, witam moje tutki! Na początku chcę powiedzieć, że ten rozdział specjalnie napisałam dla Zuzi :) taka dedykacja <3 polecam również jej blog http://opowiadanie-jdabrowsky.blogspot.com/#_=_
ło! to już 9 rozdział :) szybko to jakoś leci...
Wiecie ile jest wyświetleń na blogu ponad 1900!!! Szalejecie miśki i za to wam dziękuje!
Standardowo chcę was prosić oto żebyście nie ukrywali mojego bloga tylko mówili o nim innym xD Dziękuje wielkie osobom, które tak robią!!
Zostaw po sobie ślad:
*klikając "+1"
*pisząc komentarz
*i wpadnij też na mojego aska http://ask.fm/XxanaxlovexX




4 komentarze:

  1. Mam teraz banana na twarzy. Tak się cieszę, że rodzicie się zgodzili.
    Jestem bardzo ciekawa jak ta kolacja będzie wyglądać. Mam już o niej pewne wyobrażenie ale zachowam go dla siebie xD
    Pozdrawiam =D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prosze napisz mi na asku bo jestem strasznie ciekawa ^^ http://ask.fm/XxanaxlovexX

      Usuń
  2. Mega rozdział! <3 dziękuję za dedykację <3 czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świeeeeeeeeeeeeetny! Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń