niedziela, 5 kwietnia 2015

Rozdział 18

~Był to wysoki brunet, szczupły i wysportowany. Stałam koło niego jak głupia patrząc mu prosto w oczy.
-To jeszcze raz pana przepraszam - wyjąkałam
-Ja cie przepraszam, mam na imię Maciek! - powiedział delikatnie
-Anka - podałam mu dłoń, on szybko ją uścisną. W tym samym momencie dostałam sms od Jaska:
"Długo jeszcze?! Pospiesz się bo mój przyjaciel za chwile przyjedzie do hotelu chce was zapoznać". Natychmiast mu odpisałam "Już lece"...
Schowałam telefon do kieszeni i już miałam się żegnać z Maćkiem lecz on mi przerwał...
-No to czesć Ania! Mam nadzieje, że mi wybaczysz nie chciałem na ciebie wpaść.
-Naprawdę nic się nie stało, przecież to ja na ciebie wpadłam - zaczelismy się kłócić kto na kogo wpadł było nawet zabawnie.
-Wiesz Maciek ja już też muszę lecieć kumple na mnie czekają - oznajmiłam
-A moge tak zapytać w którą stronę idziesz?-zapytał
-No do hotelu ****** - odrzekłam z usmiechem na twarzy.
-Nie możliwe ja też! To na pewno przeznaczenie - zaczęłam się śmiać a Maciek dołączył się do mnie. Ruszylismy w strone hotelu Maciek miał ze sobą 2 walizki..

Od plaży do hotelu nie było tak daleko kilka minut. Maciek dżentelmen otworzył mi drzwi oczywiscie weszłam pierwsza. Reszta ekipy czekała na nas w restauracji hotelowej, która znajdowała się niedaleko wejscia. Ku mojemu zdziwieniu Maciek podszedł do chłopaków i przywitał się z nimi jakby znał ich kupe czasu...
-Siema paruuffy! - krzyknął Maciek
-Mordo siema!! Ale my długo się nie widzieliśmy - powiedziała reszta ekipy
-Widze, że się już z Anka poznałeś - zaczął Staś
-Co? TO jest wasz kumpel, którego mieliście mi przestawić? - zadałam naprawde głupie pytanie.
-Haha! Mówiłem to przeznaczenie! - wszyscy wybuchli śmiechem...
-ANKA!!! Gdzie mój kebab?! - podniósł głos Rafał
-Luzik mordo! Jesteś w restauracji zamów sobie coś - uratował mnie Janek Pacanek łowca firanek. Gdy sobie o tym przypomniałam zaczęłam się chichrać pod nosem, chłopaki popatrzyli na mnie jak na debila.
-Co robimy? Idziemy gdzies? - zapytał znudzony Florian
-Plaża??? - zaproponował Jas
-Mordy spoko ale najpierw może sobie walizki odniose
-No spoko Jasiek cie zaprowadzi do naszego pokoju - wymamrotałam
-Co?! Dlaczego ja zawsze???
-Boo ty frajerku! - Janek popatrzył na mnie zagniewany. Mam nadzieje, że go nie uraziłam on tak łatwo się o wszystko obraza. A co do Maćka miły z niego chłopak znałam go zaledwie kilka minut ale już go lubię. Jasiek wziął od kumpla jedną walizkę i pomaszerowali do windy. W tedy sobie przypomniałam, że nic nie mam na plaże, żadnego stroju jak zawsze musiałam o czymś zapomnieć.
-Janek weź też moją torebkę tą czarną! - wykrzyczałam, Janek odwrócił się w moją stronę i kiwną głową na tak.

Janek z Maćkiem po paru minutach wrócili do nas. Jasiek szedł dumnym krokiem a na ramieniu miał zawieszoną moją torebke. Wybuchłam smiechem, reszta chłopaków była zajęta czymś całkiem innym i też bardzo ważnym oczywiście jedzeniem.
-Rafale, popatrz na mnie czy ta torebka pasuje mi do butów? - zapytał dumnie Jan. Rafałek obrócił głowę w stronę Jasia i powiedział...
-Torebka ładna ale buty...bez komentarza - zażartował Rafał
-Dobra Jasiek oddawaj torebke i chodzmy na tą plaże zanim się chłopaki rozmyślą - oznajmiłam. Jan podszedł do mnie i ze smutną miną oddał moją torebkę jego twarz mówiła "Mi bardziej pasuje".
Najedzona ekipa ruszyła w stronę plaży oczywiście musiałam wstąpić po drodze do jakiegoś sklepu na szczęście było ich pełno.
-Ej Anka idziemy na zakupy?? - zaproponował Maciek i Stach.
-No raczej! - odrzekłam szczęśliwa bo ja nie musiałam tego mówić. Dostrzegłam sklep z strojami kąpielowymi. Zatrzymałam się i otworzyłam drzwi chłopaki weszli za mną, troche było mi głupio. -Znając Jaśka będzie mi się pchał do przebieralni albo jeszcze gorzej...-pomyslałam.

Na pierwszy rzut oka byliśmy normalnymi klientami ale gdyby się przyjrzeć bardziej....
Florian zabrał z jakiejś szafki górna część bikini, przyłożył do klatki piersiowej i udawał, że ma cycki. Filip założył meskie kąpielówki o kilka numerów za duże. A Rafał... nie chcecie wiedzieć...
-No Anka pewnie bikini chcesz sobie kupić dla mnie - zaśmiał się Janek
-W snach frajerze - nie musze być dla niego miła ale i tak go kocham.
Chodziłam w kółko aż w końcu dostrzegłam idealny strój dla mnie. Podeszłam bliżej i już byłam pewna! To na 100% strój dla mnie! A tak dokładnie był to cały strój kąpielowy z rękawami i nogawkami, calutki czarny. Zdjęłam go z wieszaka i zawołałam:
-Jasiek to ten będzie chyba idealny! - przyłożyłam strój do siebie i troche się podśmiewałam.
-Prosze cie kobieto! Czemu ty tak uważasz jesteś taka ładna.... Boże - Janek uderzył się w głowe i zaczął czegoś szukać.
-Dziewczyno ja ci zaraz znajdę taki odjazdowy komplet, no w końcu mam lepszy gust od ciebie! - odłożyłam na miejsce strój nurka a Janek w koncu znalazł ten "idealny strój kąpielowy". Podszedł do mnie z czarnymi bikini..
-No chyba sobie żartujesz - prychnęłam śmiechem
-No chyba nie! Idź przymierz... dla mnie ...proszeeee - w końcu mu uległam.
-Tylko mnie zboki nie podglądać!!!
-My? Jak możesz my nie jesteśmy jacyś zboczeni... no dobra Jasiek jest małym podglądaczem - oznajmił Florian.
- Dzięki stary dodałeś mi otuchy
-Ja zawsze pomocny - wymusiłam z siebie uśmiech. Z niechęcią weszłam do przebieralni, zdjąłam bluzke podnosząc wysoko ręce... dół też ściągnęłam. Założyłam szybko bikini. Wydaje mi się, że za dużo im pokaże ale przecież wiele kobiet nosi bikini i jakoś nie narzekają.
-Jasiek daj swoją bluze - wyszeptałam tak aby tylko on usłyszał
-A po co ci? - wymamrotał
-Dawaj zobaczysz zaraz! - chłopak odsuną powoli zasłonę, chciał chyba zerknąć ale ja byłam szybsza i wyrwałam mu z ręki bluzę i natychmiast zawiązałam sobie ją na pasie.
-Ok! Jestem gotowa!
-To wyłaź szkoda czasu! - odrzekł Maciek. Odsunęłam tą zasłonę i wyszłam powoli. Zrobiłam chyba 3 kroki do przodu i zobaczyłam... Zdziwione miny chłopaków...
-Jaśka bluza? Było mówić pożyczył bym ci mojej bo jest wygodniejsza - dowcipny Filip zawsze ma cos do powiedzenia."Pożyczyłam" bluze Jaska, ponieważ nie zabrałam swojej a ta była na tyle długa, że zasłaniała moje grube uda.
-Dobra kupuj i chodzmy! - wyjęłam pieniądze z portfela i zapłaciłam za strój, wróciłam jeszcze do przebieralni i na bikini założyłam bluzke i spodenki...
-Anka a mi też kupisz??? - zapytał Rafał, spojrzałam na niego i dosłownie padłam ze smiechu miał na sobie założone zielone bikini w kebaby.
-Wiesz co grubasku pasuje ci idealnie! Bierzemy!
_______________________________________________________________________________
Eldo! To już 18 rozdział :DD Dziękuje jak zawsze za wszystko <3 http://strawpoll.me/4028784 <------------ wbijajcie i głosujcie!
Sorrka za to, że pisze takie krótkie ale jakoś nie potrawie dłuższych :(((

Zostaw po sobie ślad:
*klikając "+1"
*pisząc komentarz
*wpadaj też na mojego aska (ps możesz pytać naprawde o wszystko) http://ask.fm/XxanaxlovexX
pps mam też tumblr'a: http://xxanaxlovexx.tumblr.com




4 komentarze:

  1. Super rozdział! :) http://look-at-me-jas.blogspot.com/ Zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajefajny rozdział *,* http://julkaff.blogspot.com/?m=1 <--- daj koma jak możesz √

    OdpowiedzUsuń